W dniach 18 - 19 maja 2017r. klasy czwarte pod opieką wychowawczyń: Pauliny Koniecznej, Anety Piekarskiej, Agnieszki Gamrat i Małgorzaty Sosnowskiej odwiedziły Wrocław - jedno z najstarszych miast Polski.
Pierwszy dzień poświęciliśmy przyrodzie. Najpierw zwiedziliśmy Hydropolis.
Kolejny przykład, że słowo muzeum nie musi się kojarzyć z kapciami i eksponatami w szklanych gablotach z napisem „nie dotykać”. Muzeum Wody Hydropolis to fantastyczna lekcja i przygoda dla każdego. Zwiedzanie wciąga. Półmrok, dźwięk wody, zapach wilgoci oraz bardzo ciekawe i nowoczesne multimedia opowiadające o wodzie we wszystkich jej odmianach zachwycają zwiedzających.
Następnie swoje kroki skierowaliśmy do największego w Polsce Ogrodu Zoologicznego.
Bardzo zaskoczyły nas biegające na wolności małpy, które fikały koziołki nad naszymi głowami. Ogromne wrażenie zrobiło na wszystkich afrykanarium. Urzekł nas pomysł oglądania zwierząt z góry - nad taflą wody, z boku - przez szyby basenów, ale i z dołu, gdy przepływają nad naszymi głowami, ale również bajeczne kształty i kolory wodnych istot.
Drugi dzień poświęciliśmy na zwiedzanie miasta. Wrocławski rynek wygląda pięknie. Spacer wokół starych, ale bardzo zadbanych i odnowionych kamienic sprawił nam wiele przyjemności.Zwiedziliśmy Ostrów Tumski z przepiękną zabudową, gdzie jest cicho, spokojnie i klimatycznie. Katedra, do której wstąpiliśmy jest niezwykła .W środku ciemno i nieco mrocznie, ale ma bogate zdobienia i piękne witraże.
W czasie wędrówki wciąż poszukiwaliśmy krasnali. One są wszędzie. Czasami natyka się na krasnala w niespodziewanych miejscach, na przykład uwiązanego do okna. Każdy z nich ma swoją własną, niepowtarzalną historię, którą warto poznać.
Odnaleźliśmy też Pomnik Ku Czci Zwierząt Rzeźnych w uliczce Jatki, nieco ukrytej ale bardzo malowniczej.
Bez wątpienia duże wrażenie zrobił na nas piękny budynek Uniwersytetu Wrocławskiego. Malowidła Auli Leopoldina nie tylko zachwycają kunsztem, ale również przekazują wiele treści ukrytej w symbolice. Należąca do Muzeum Uniwersytetu Wieża Matematyczna jest miejscem, z którego można podziwiać wrocławskie Stare Miasto.
I wisienką na torcie była Panorama Racławicka.
Sam budynek chociaż z zewnątrz niepozorny, kryje naprawdę ciekawą rzecz. Piękny i zapierający dech w piersiach obraz. Rozmiar i rozmach z jakim panorama została namalowana robi wrażenie i pozwala przenieść się na pole bitwy.
Z racji upałów szczególnie podobały nam się wszystkie spotykane fontanny oraz kurtyny wodne, które dawały wiele radości i ochłodę.
Właściwie przydałoby się jeszcze kilka dni, by móc zobaczyć inne urokliwe miejsca Wrocławia. Piękna pogoda i cudowne miasto na długo pozostaną nam w pamięci.